Zabawne historie z rozmów kwalifikacyjnych

Macie na swoim koncie nieudane rozmowy kwalifikacyjne? 🗣  A może zaliczyliście jakieś wpadki? Zawsze może być gorzej, bo zaskakujących historii nie brakuje i śmiało można zestawić je ze sobą w konkurencji o wpadkę roku. Dzisiaj zachęcamy Was do przeczytania opowieści z najdziwniejszych rozmów rekrutacyjnych – ku przestrodze i pocieszeniu! 😂

Zacznijmy od tych powszechnie spotykanych błędów kandydatów. Rekruterzy przede wszystkim narzekają na znikomą wiedzę aplikujących na temat firmy lub stanowiska, o które się ubiegają, spóźnienia ⏲, odbieranie prywatnych telefonów 📱 czy narzekanie na poprzednich pracodawców i wyjawianie sekretów firmy, w której pracowali wcześniej. Na rozmowach pojawili się również kandydaci, którzy swoim nieszablonowym zachowaniem zdobyli popularność w Internecie. Co takiego wydarzyło się na tych spotkaniach? 🤔

Pewien rekruter wspominał, jak pewnego razu na rozmowie w zastępstwie męża pojawiła się jego żona, usprawiedliwiająca go, że „chłop dobrze pracuje, tylko jest nieogarnięty”. Inni próbowali zdobyć sympatię rekruterów przez pocałunki w policzek 😚  na powitanie i pożegnanie lub jawne podrywanie i zalecanie się do rozmówcy 💑. Również w zakresie dress-code’u wpadki zdarzały się dosyć często – w tym rankingu pierwsze miejsce przyznajemy pewnemu Panu, który na rozmowie o pracę pojawił się w koszulce z własną podobizną, a ponadto odmówił herbaty ☕️, tłumacząc to tym, że byłoby to już za dużo używek jak na jeden dzień. Na drugiej pozycji plasuje się kandydat stawiający na wygodę, który przyszedł w dresie, gdyż planował później jogging 🏃‍♂️. Rekruterzy wymieniają też przeglądanie w trakcie rozmowy własnego profilu na Facebooku, pewna Pani z kolei dołączyła do CV swoje zdjęcie topless, natomiast jeden z kandydatów, przez pomyłkę, zamiast dokumentu przyniósł ze sobą wyniki badań swojego psa 🐶.

Takich ciekawych historii nie brakuje również w przypadku rozmów telefonicznych. Kandydaci rozłączający się po usłyszeniu trudnego pytania to dopiero początek. Rekruterzy spotkali się z dźwiękiem spuszczanej w toalecie wody w tle, krzykami dzieci czy prywatnymi kłótniami 😳. Zdarzały się również niezwykle krótkie rozmowy kończące się na dosadnym „spadaj” ze strony kandydata czy przekleństwa w trakcie wymiany zdań.

Na koniec od siebie możemy dodać historię o koniokradzie 🐎 – niesforny słownik zrobił nam żart i w mailu do kandydata zamiast „Panie Konradzie” – pojawiło się „Panie Koniokradzie”. Rozmówca przyjął nowe imię z humorem i potraktował jako komplement, jednak oferty niestety nie przyjął. A Wy słyszeliście o podobnych wpadkach? Może sami byliście ich świadkiem lub zdarzyły się one Wam? Podzielcie się Waszymi historiami! 🤗

 

Zachęcamy do przejrzenia naszych aktualnych ofert pracy: https://hrproject.com.pl/oferty-pracy/

 

Zobacz podobne artykuły

Na naszym portalu regularnie publikujemy artykuły, które pomagają znaleźć pracę i pracownika!

Szukasz pracy lub pracownika? Napisz do nas!
Znajdziemy coś dla Ciebie!

Skontaktuje się z nami

Wyślij formularz